Często spotykam się z opinią, że konsultantem ślubnym może być każdy.
A szczególnie ten "każdy", kto zorganizował sobie swój własny ślub i całkiem nieźle mu to wyszło.
A szczególnie ten "każdy", kto zorganizował sobie swój własny ślub i całkiem nieźle mu to wyszło.
I tak się zastanawiam, skąd się do cholery to wzięło??? Oczywiście, takie doświadczenie jest bardzo pomocne. Nawet jednorazowe bycie panną młodą pozwala na więcej empatii i zrozumienia niż niebycie nią:), ale jednak, żeby profesjonalnie zajmować się organizacją ślubów i wesel potrzeba nieco więcej, przynajmniej moim zdaniem.